"Słońce też jest gwiazdą", czyli historia jednodniowej miłości :)

Nicola Yoon to chyba pierwsza czarnoskóra autorka, z której książką miałam do czynienia w życiu. Pochodzi z Jamajki, jednak większość swojego życia spędziła w USA, gdzie obecnie mieszka z mężem i dziećmi. Większość zna ją jako twórczynie powieści "Ponad wszystko", która w minionym roku doczekała się dość słynnej ekranizacji. Ja niestety nie miałam do czynienia ani z książką ani z filmem, jednak udało mi się zwerbować jej drugą powieść "Słońce też jest gwiazdą", która według mnie również zasługuje na niemałą uwagę.
Tytuł: "Słońce też jest gwiazdą"
Autor: Nicola Yoon
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Kategoria: literatura młodzieżowa
Liczba stron: 336
Data wydania: 14 czerwca 2017 r.

"Natasha pochodzi z Jamajki, a od ósmego roku życia mieszka w Nowym Jorku. Tu ma swoje życie, chłopaka, przyjaciół... Ale jej rodzina przebywa w USA nielegalnie i w ciągu doby zostanie deportowana. Jakby nieszczęść było mało, Natashę właśnie zdradził chłopaki! Przyszłość jawi się w czarnych barwach... I wtedy zrządzenie losu, a może przeznaczenie, stawia na jej drodze Daniela. Czy można zakochać się w ciągu kilku godzin? Dziewczyna uważa, że to niemożliwe. Zresztą, po co jej miłość, skoro niebawem znajdzie się w obcym kraju, wśród obcych ludzi..."
(opis z tyłu okładki)

"Słońce też jest gwiazdą" należy do literatury młodzieżowej, a choć ja już trochę z niej wyrosłam, to ta książka została napisana w taki sposób, że czytało się ją po prostu rewelacyjnie. Autorka podzieliła ją na krótkie rozdziały, w których przedstawiła często to samo wydarzenie czy wątek, ale z perspektywy różnych osób, które w nim uczestniczyły, głównie Natashy i Daniela, ale również ich rodziców, a nawet z pozoru mało istotnych postaci, takich jak strażniczka Irene, prawnik Natashy - Jeremy Fitzgerald, czy jego asystentki. Piszę "z pozoru", bo jak później się okaże, przypadkowe spotkanie tych wszystkich osób razem nie pozostanie bez wpływu na ich życie, przemyślenia i postępowanie, co naprawdę szalenie spodobało mi się w tej książce. Bardzo rzadko spotykam się z takim sposobem narracji i prowadzenia fabuły, także była to naprawdę miła odmianą, dlatego brawa za oryginalność dla autorki. 

Co do samej historii, to uważam, że też nie ma co narzekać, choć trochę oczywiście zalatuje "kolejną powieścią dla nastolatek", jednak trudno było oczekiwać czegoś innego. Wątek imigrantów w USA i deportacji oraz nadziei na lepsze życie, jakie daje przybycie do lepszego kraju, jest raczej rzadko poruszany w literaturze, a że autorka sama poznała na własnej skórze ich smak, to trochę można się domyślić, że pewne kwestie oparła na własnym doświadczeniu. Bardzo ciekawa była dla mnie historia przybycia rodziny Natashy do USA oraz jak to wpłynęło na poszczególnych członków i ich relacje. Autorka świetnie nakreśliła tu portret psychologiczny ojca głównej bohaterki, co sprawiało, że był dla mnie bardzo interesującą postacią. Jedynie co mi się do końca nie podobało w tej fabule, to wątek romantyczny między Natashą a Danielem, który był naprawdę mało prawdopodobny i wręcz nierealny, ale z drugiej strony mimo wszystko piękny. Natasha była czarnoskórą dziewczyną, twardo stąpająca po ziemi, bardzo inteligentna i oczytana - z jej wiedzy przedstawionej na kartkach książki nawet ja skorzystałam. ;) Daniel był natomiast młodym mężczyzną pochodzenia koreańskiego, a przy tym marzycielem, kochającym poezję, pewnym siebie, a do tego delikatnym i niepoprawnym optymistą, który od pierwszego wejrzenia nie mógł przestać myśleć o Natashy. Przyznam, że było to dla mnie dość ciekawe połączenie, nie tylko charakterów, ale również wizualne. ;) Autorka motyw ich miłości poprowadziła w sposób, który bardzo mnie zaskoczył i nie spodziewałam się tego po typowej młodzieżówce, także kolejny plus dla Nicoli Yoon. 

Książka utrzymana jest raczej w dość smutnym nastroju, przynajmniej takie były moje odczucia przy czytaniu. Jednak już epilog wywołał duży uśmiech na mojej twarzy i ocieplił moje serce, dodając nowej nadziei. :) Ze szczerego serca mogę polecić "Słońce też jest gwiazdą" wszystkim zainteresowanym, nie tylko młodym, ale tym starszym szczególnie też. ;) Nie sądzę, żeby było możliwe totalnie rozczarować się tą książką. Czyta się naprawdę przyjemnie, nie jest kompletnie pusta i skłania do przemyśleń, a jeśli wcześniejsza powieść autorki "Ponad wszystko" jest utrzymana w podobnym klimacie pod względem stylu pisania, to koniecznie muszę też ją przeczytać. :)
Moja ocena: 4/5

Na dziś już tyle. ;) Mam nadzieję, że choć jedną szlachetną duszyczkę odwiedzającą mojego bloga udało mi się przekonać do tej książki - wtedy moja misja zostanie spełniona. ;) Pozdrawiam i zapraszam do komentowania! :)

17 komentarzy :

  1. Czytałam "Ponad wszystko" jeszcze przed tym szałem na tę pozycję i byłam nią szczerze oczarowana. Oryginalny styl autorki, piękne cytaty i ciekawy, a nawet jak dla mnie szokujący, zwrot akcji, sprawiły, że pochłonęłam tę książkę w jeden dzień. Z całego serca ci ją polecam.
    "Słońce też jest gwiazdą" nie czytałam, ale mam w planach, bo jestem ciekawa, czy i tym razem autorka mnie zachwyci.
    Pozdrawiam!



    http://bookmania46.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to koniecznie muszę się wziąć za "Ponad wszystko", a co do "Słońce..." to myślę, że się nie zawiedziesz. :-) Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie! :-)

      Usuń
  2. Na taką książkę nie mam obecnie ochoty. Ale może w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli tylko nadarzy się okazja, to szczerze polecam. :-) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny! :D

      Usuń
  3. Bardzo się cieszę z tej recenzji, bo już sporo czasu interesuję się tą książką. Zachęciłaś mnie, no a fakt że mamy wątek dosyć ,,książkowej" i nierealnej miłości to coś w sam raz dla mnie XD
    Nie mogę się już doczekać, kiedy będę mogła ją wypożyczyć ;)
    Pozdrawiam gorąco :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszę się bardzo, że zachęciłam, myślę, że nie pożałujesz. :-) Również pozdrawiam gorąco i dziękuję za odwiedziny! :D

      Usuń
  4. Lubię książki młodzieżowe, może w przyszłości się skuszę :D Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tym bardziej polecam. :-) Pozdrawiam i zapraszam ponownie! :-)

      Usuń
  5. Często czytam młodzieżówki, dlatego dopisuję ją do mojej listy książek do przeczytania :)
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze polecam, myślę, że się nie zawiedziesz. :-) Pozdrawiam i zapraszam ponownie! :-)

      Usuń
  6. Wydaje się być bardzo ciekawa! Zostawię ją sobie na wakacje. :)

    Hubert z Thelunabook
    https://maasonpl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to też będzie na nią dobra pora. ;-) Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny! :D

      Usuń
  7. Raczej ta książka nie jest dla mnie, ale wciąż Twoja recenzja jest pozytywna i na pewno zachęci miłośników takich gatunków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszę się bardzo mimo wszystko. :) Pozdrawiam i zapraszam ponownie! :)

      Usuń
  8. Nie czytałam jeszcze. :(
    Muszę nadrobić! :)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam. :) Również gorąco pozdrawiam! :)

      Usuń

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka